Zbliżają się chłodniejsze dni. Sukienki wiszą w szafie w rządku i czekają na ponowne ocieplenie klimatu. Słońce już nie grzeje plecków, ach jakaż szkoda. Zimno nie służy kręgosłupowi choćby z kilku przyczyn: powoduje skrócenie mięśni. Takie skrócone, zesztywniałe mięśnie ściskają krążki jak w imadle i naprężają ścięgna. Dwa - w zimnych mięśniach ślamazarnie krąży krew, która w zwolnionym tempie karmi tlenem i składnikami pokarmowymi i na wolnych obrotach odbiera produkty przemiany materii.
Trzy - gdy jest zimno trzeba na plecach nosić te kilogramy koszulek, bluzek, swetrów i ciężkich jupek. Uzbiera się parę kilo dodatkowego balastu. Nie licząc torebki z niezbędnymi do życia akcesoriami typu błyszczyk, czy zeszłoroczne rachunki z banku.
Kręgosłup jest hedonistą. Nie trzeba mu dużo do szczęścia- lubi, żeby mu ciepło było, bo jest rozciągnięty i wyluzowany. Dużo ruchu, żadnych stresów! Stres działa jak zimno, dodatkowo trując hormonami. Nie może sie stresować i ziębnąć. Ergo - dla dyskopatów powinni organizowac turnusy rehabilitacyjne na Mauritiusie z gimnastyką w wodzie i opalonym egzotycznym masażystą płci męskiej (no, niech bedzie, dla mężczyzn masażystki topless sztuk dwie w palmowych spódniczkach). Turnus musi być bezstresowy, czyli wyjazd oczywiście bez rodziny. Czas pobytu - minimum 6 tygodni, pełna refundacja przez NFZ. Wybiera się ktoś ze mną?
Kręgosłup jest hedonistą. Nie trzeba mu dużo do szczęścia- lubi, żeby mu ciepło było, bo jest rozciągnięty i wyluzowany. Dużo ruchu, żadnych stresów! Stres działa jak zimno, dodatkowo trując hormonami. Nie może sie stresować i ziębnąć. Ergo - dla dyskopatów powinni organizowac turnusy rehabilitacyjne na Mauritiusie z gimnastyką w wodzie i opalonym egzotycznym masażystą płci męskiej (no, niech bedzie, dla mężczyzn masażystki topless sztuk dwie w palmowych spódniczkach). Turnus musi być bezstresowy, czyli wyjazd oczywiście bez rodziny. Czas pobytu - minimum 6 tygodni, pełna refundacja przez NFZ. Wybiera się ktoś ze mną?
Tymczasem oczekujący na turnus krajowcy powinni pomysleć o odzieży ochronnej i termoaktywnej. Żadnego wystawiania nerek i zakolczykowanych pępków na zimno!
Dzień zaczynamy od gimnastyki. Strój nie krępuje ruchów, nie plącze się między nogami i jest nader przewiewny:
Do biura i fabryk proponuję taki outfit:
Do biura i fabryk proponuję taki outfit:
Pod spodem luksiurna luziowa bluzeczka:
Spodnie również podkreślają naszą przynależność do kasty, a jakże:
i wersja negatyw:
Pod spodem bielizna, oczywiście, nie zapominajmy o ciepłych skarpetach i podkoszulkach:
Dla kasty odmiennej hormonalnie zwis męski:
Nie zapominamy o podkreśleniu stanu odmiennego ciuszkiem 2 in 1 (dla tych, które chcą podkreślać ten fakt jeszcze bardziej lub dla pań o kształtach obfitszych, aczkolwiek nie brzemiennych):
Wersja damska lub męska, w zależności co pokazuje USG:
Do tego buciki, bucikom poświęcony będzie osobny post, gdyż jestem fanatyczką butów. Gdybyście mnie kiedykolwiek chcieli czymś przekupiać, to pamiętajcie, że działają na mnie buty i tairamisu.
A wieczorem ubieramy się wieczorowo, czy gdzieś wychodzimy, czy nie, bez różnicy. Wyglądać wszak trzeba zawsze:
Na wieczorny spacerek ze zwierzęciem proponuję gustowne ubranko:
No a potem inficik nocny, fosforyzujący, w razie gdyby zaostrzenie choroby przyszło po ciemku i spowolniło nasze ruchy po podłodze do prędkości ruchów robaczkowych jelit. Neonowe kolory zapobiegają stratowaniu leżących w zaskakujących miejscach przez domowników.
Po prostu MUST HAVE! :)